K-202
Hymn
tu zaśpiewam dla konstruktora,
którego
trzymał w piwnicy
tępy
producent nocników.
Nie
każdy musi umieć trzaskać kasę,
ale
ten, który leci tylko na nią –
wnukom
zostawi kamienisko.
Ze
śmietnika będą żerli resztki,
bo
swobodnej myśli postawiło tamę
ich
durne dziadostwo.
A
geniusz ludzki trzymany w norze
i
tak na świat wylata
choćby
go gonić pod karabinem.
Nikt
nie zdoła zatrzymać myśli,
gdy
ta znajdzie drogę,
której
inni nie umieli ubić.
I
nawet świnie w ludzkiej skórze,
lepsi
od lepszych, nie zrobią z myśli
chlewa...
póki żyje człowiek.
Andrzej
Marek Hendzel
|