Wojna w domu
Wśród mebli wybuchły walki...
Szafa staniki i halki
rozniosła po całym domu.
Nie mówiąc o tym nikomu,
nawet trzydrzwiowe kredensy
rzuciły się na te kęsy,
które wypadły z regału.
A fotel dostał szału...
on zawsze taki spokojny
i nienawidzący wojny.
A krzesła a także stoły
stały w polu jak woły.
Na to czekały lampy...
one jak nocne wampy
rzuciły się na tapczany
i zaraz oświetlać ściany.
Tak właśnie jak wśród ludzi –
nowa się myśl obudzi.
O rety, rety...
Co za taborety.
Andrzej Marek Hendzel
|